Strony

21 lip 2013

Numer jeden na pragnienie czyli co sie pije w Malezji

Zwykle opis kuchni zwiedzanych krajow zostawiam sobie na koniec relacji, jednak trudno nie wspomnieć wczesniej o różnorodności trunków w Malezji, które przy takim upale i wilgotności są niczym kropla wody na pustyni.
Zacznijmy od swieżo wyciskanych soków- każdy, kto choć raz był w Azji wie, ze różnorodność owoców tropikalnych nie ma tu końca i są one istotnym produktem żywieniowym mieszkańców. Nie zdziwi więc fakt, że soki owocowe w lokalnych restauracjach zajmują co najmniej jedną stronę w menu, a co najważniejsze - zero w nich konserwantów, same witaminy. Dodatkowo trafiliśmy na tzw. owoce sezonowe, w szczególności zielone i żółte mango oraz awokado. Nie sposób więc nie zachwycić się smakiem gęstego świeżego soku z delikatną pianka i wkrojonymi na wierzchu owocami. Nie przeszkadza nawet plastikowa szklanka, a smaków od wyboru do koloru - mleczne awokado, łagodna guawa, intensywnie buraczany owoc smoka, kojąca podniebienie papaja, czy może mocno orzeźwiająca limonka z suszoną sliwka. Uczta smakowa w pełnej krasie.
Z pewnością niejeden z nas kojarzy z dzieciństwem smak ciełego kakao o poranku do śniadania - w tym kraju jest to numer jeden na liście napojów orzezwiających - w Malezji ten tajemniczy napój ma nazwę MILO i podaje się go w wersji na cieplo, na zimno, w puszcze, butelce, kartoniku, zdecydowanie robi wiekszą furorę smakową od porannej kawy.
Nietaktem byłoby nie wspomnieć o herbacie - podawana najczęściej z mlekiem,owocami, bardziej popularna w wersji mrożonej.
Fanów procentów będę musiała zasmucić - Malezja to w dużej mierze kraj muzułmański a więc mocnych trunków się prawie nie pija, a piwa mają bardzo wygórowane ceny - ok 10 zł od puszki 0,33 - najbardziej popularny jest singapurski tiger oraz heineken.
Z tzw. softdrinków wszędzie dostępne są produkty coca coli i pepsi, które mają również całą gamę podrób smakowych, uznanych za malezyjskie specjały i gaszących każde pragnienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz