Dolecieliśmy do Iguasu,lecz nie obyło się bez atrakcji. Na lotnisku w Argentynie, pół godziny przed wylotem powiedzieli nam, że samolot ma usterkę i musimy czekać na potwierdzenie co dalej. Na szczęście okazało się, że mieliśmy tylko opóźnienie a nie kolejne odwołanie lotu - uff. Nareszcie jesteśmy w Brazylii. Jutro intensywne zwiedzanie wodospadów Iguasu i lot do Rio de Janeiro!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz